Jak co roku tradycyjnie został zorganizowany 3-dniowy wyjazd integracyjny dla naszych pracowników wraz z rodzinami. Postanowiliśmy wybrać kierunek naszego wypoczynku. Wygrała WIEŻYCA. Niewielka miejscowość na Kaszubach. Dookoła lasy, wzgórza, jezioro, wszystko to po to, aby nasi instruktorzy nabrali sił przed kolejnymi jazdami. Brzmi zachwycająco i tak też było. Każda godzinka była zagospodarowana, począwszy od imprezy w stylu lat 60, 70 i 80, po ognisko, podchody i zawody kajakarskie.
Postanowiliśmy podzielić się z Wami tym co działo się na naszym wyjeździe. Zobaczycie swoich instruktorów w całkiem innej odsłonie.
No to zaczynamy!!!
Zdjęcie grupowe - Bo wszyscy Elkowcy to jedna rodzina :-)
Kilka odsłon waszych wymagających instruktorów ;)
Mały quiz, kto to jest?
Adasiu, bardzo gustowny kapelusz!
Szef wszystkich szefów
Buziaki dla wszystkich. Dziękujemy Arku.
Pan Jurek
Jak wcześniej wspomnieliśmy na wyjeździe odbyła się impreza w stylu lat 60, 70 i 80. Był tort, szampan (bezalkoholowy oczywiście), śpiew, muzyka, przebierańce i tańce do białego rana. Instruktorzy i tym razem nie zawiedli, ich stroje były zdumiewające, a w niektórych wypadkach szokujące. Oczywiście nie ma imprezy bez wyboru Miss i Mistera balu. Tak też było i w tym przypadku. Co tu dużo mówić, to trzeba zobaczyć...
Jedzie pociąg z daleka...
Elkowo Mixowo
Nadszedł czas przedstawić Miss i Mistera balu 2011!!!
Zwycięzcami został/a Wojtek ala Marysia oraz Adam. Oto Oni :)
Następnie czekała nas kolejna niespodzianka - wyścigi kajakarskie.
Ciężko było, ale za to jak pięknie.
Ciężki dzień został nam wynagrodzony ogniskiem. Były pieczone kiełbaski, bigosik, chlebek ze smalcem, herbatka, trunki - oczywiście bezalkoholowe, gitara i długie rozmowy do późna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz